top of page
W zasadzie zarówno fotografia jak i psy pojawiły się w moim życiu niemal jednocześnie jeszcze w dzieciństwie, choć swojej pasji do utrwalania chwil bardzo długo nie traktowałam na serio. Z czasem fotografia pochłaniała mnie coraz bardziej, szukałam swojego tematu wykonując reportaże, sesje reklamowe, portrety czasem okazyjnie towarzyszyłam znajomym w najważniejszych chwilach ich życia zatrzymując je na zawsze, ale zawsze czułam niedosyt.
W momencie gdy w moim życiu pojawiła się psia blond piękność pozująca z gracją - goldenka Dana, znalazłam to czego szukałam.
Dziś utrwalam psie uśmiechy.
bottom of page